*Niedziela... Koniec weekendu, początek ciężkiej pracy, nauki. :)
Czas przestawiony, można spać o godzinę dłużej. Dzień stanie się krótszy, ta zmiana czasu źle wpływa na moje samopoczucie nie wiem jak z waszym :)
Na ten rozpoczynający się kolejny tydzień posyłam wam Czarny blues o czwartej nad ranem :)
Czuwaj Dh A.M
czwarta nad ranem A
może sen przyjdzie cis
może mnie odwiedzisz D A
czwarta nad ranem E
może sen przyjdzie fis
może mnie odwiedzisz D E A
czemu cię nie ma na odległość ręki? A E
czemu mówimy do siebie listami? fis cis
gdy ci to śpiewam - u mnie pełnia lata D A
gdy to usłyszysz - będzie środek zimy D E
czemu się budzę o czwartej nad ranem A E
i włosy twoje próbuję ugłaskać fis cis
lecz nigdzie nie ma twoich włosów D A
jest tylko blada nocna lampka D E
łysa śpiewaczka fis
śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem A E
tak cicho, żeby nie zbudzić sąsiadów fis cis
czajnik z gwizdkiem świruje na gazie D A
myślałby kto, że rodem z Manhattanu D E
czwarta nad ranem...
herbata czarna myśli rozjaśnia A E
a list twój sam się czyta fis cis
że można go śpiewać za oknem mruczą bluesa D A
topole z Krupniczej D E
i jeszcze strażak wszedł na solo A E
ten z Mariackiej Wieży fis cis
jego trąbka jak księżyc biegnie nad topolą D A
nigdzie się jej nie spieszy D E
już piąta A
może sen przyjdzie cis
może mnie odwiedzisz D A
już piąta E
może sen przyjdzie fis
może mnie odwiedzisz D E A